Wyspa Wielkanocna

Elżbieta Dzikowska i Tony Halik przemierzyli wspólnie wiele interesujących miejsc na mapie świata, dlatego nikogo nie zdziwi fakt, że zapragnęli zjeść tradycyjne świąteczne jajko właśnie na Wyspie Wielkanocnej.

Niełatwo tam dotrzeć, leży bowiem osamotniona na środku południowego Pacyfiku. Od brzegów Ameryki Południowej dzieli ją ponad 3500 km, od Tahiti prawie 4000 km. I ten niepozorny skrawek lądu liczący około 166 km2 był niegdyś świadkiem rozwoju zachwycającej a zarazem tajemniczej kultury. Mieszkańcy nazwali ją Te-Pito-Te-Henua„pępek świata”, lub „środek ziemi”, pewnie dlatego, że stanowiła jedyny fizycznie doświadczany przez nich świat, oblany ze wszystkich stron wodami bezkresnego oceanu. Oficjalnie funkcjonuje jako Rapa Nui („wielka skała”), takim mianem określali ją w XIX wieku rdzenni mieszkańcy wysp polinezyjskich.

Dla Europy wyspa ta została odkryta stosunkowo późno, bo w 1722 roku, kiedy to holenderska wyprawa pod wodzą kapitana Jakuba Roggeveena, zawitała na tę odległą ziemię. Stało się to o poranku 6 kwietnia w niedzielę Wielkanocną, dlatego na cześć tych najważniejszych świąt chrześcijańskich, odkrywca nadał wyspie obowiązującą do dziś nazwę. Oczom Europejczyków ukazał się fascynujący krajobraz z charakterystycznymi megalitycznymi posągami rozmieszczonymi w wielu częściach wyspy. Od tamtej chwili Rapa Nui stała się przedmiotem żywego zainteresowania ze strony wielu ówczesnych żeglarzy i późniejszych uczonych, próbujących rozwiązać zagadki jej kultury i historii. Mimo, że od jej odkrycia minęło prawie 300 lat wciąż nie mamy jasnych odpowiedzi na nurtujące nas pytania.

Współczesne badania antropologiczne i archeologiczne wskazują, że wyspa była zaludniona od co najmniej IV wieku n.e. Pierwszym legendarnym władcą miał być Hotu Matua, od którego rozpoczęła się dynastia królewska dzierżąca władzę przez 57 pokoleń. Prawdopodobnie przez 13 stuleci mieszkańcy wyspy żyli nie kontaktując się z resztą świata, rozwijając swoją unikatową, niepowtarzalną kulturę, której szczyt rozwoju przypadł pomiędzy X – XII stuleciem. O wyjątkowości ich dawnej kultury świadczą ogromne posągi i tajemnicze budowle. Wyspa Wielkanocna znana jest przede wszystkim ze swoich kamiennych platform świątynnych ahu i ogromnych posągów moai, które stały się jej nieodłącznym symbolem.

Posągi moai reprezentują najprawdopodobniej wyobrażenia sławnych wodzów i ubóstwianych przodków, czczonych przez przedstawicieli kolejnych pokoleń. Rzeźbiono je w kamieniołomie Rao Raroku, gdzie znajdował się tuf wulkaniczny o brunatnożółtym zabarwieniu. Stąd kolosy transportowano w różne części wyspy, głównie na wybrzeże. Co ciekawe, wykuwano je w skale w pozycji leżącej, twarzą skierowane ku górze. Do ich obróbki stosowano tzw. toki – kamienne topory z bazaltu. Gdy posąg był gotowy oddzielano go od macierzystej skały i kończono rzeźbienie pleców, nierzadko nanosząc na nie geometryczne ryty. Od tego momentu był on już gotowy do dalszego transportu. Najprawdopodobniej do tego celu wykorzystywano platformy wykonane z pni palmowych, po których toczono lub ciągnięto rzeźby.

Do naszych czasów zachowało się blisko 1000 posągów, w tym około 394 w różnym stadium przygotowania, które nigdy nie opuściły kamieniołomów na zboczu wulkanu Rano Raroku. Porzucono je podczas transportu, albo nigdy nie „odcięto” od skały. Jeden z największych zespolonych z podłożem moai ma 21,6 m długości i przypuszczalnie 250 – 300 ton wagi.

Analiza ich przedstawień wykazała, że z czasem ich rozmiary rosły, jakby mieszkańcy prześcigali się w tworzeniu coraz większych posągów. Choć moai różnią się między sobą detalami, to wykazują podobny styl wykonania. Wyobrażają stojącą postać mężczyzny, bez nóg, której podstawę stanowi linia bioder. Długie ramiona przylegają ściśle do boków i zakończone są dłońmi o wysmukłych palcach, skierowanych na wyraźnie zaznaczony pępek. Głowa jest nieproporcjonalnie duża i wydłużona, z mocno wysuniętym podbródkiem i wystającym nosem. Oczy rzeźb wykonano z białego koralowca i obsydianu. Na głowy niektórych posągów nakładano kamienne pukao, wykonane z czerwonego wulkanicznego żużlu pozyskiwanego z kamieniołomu Puna Pau. Znaczenie pukao jest niejasne, może reprezentować nakrycie głowy, albo (co bardziej prawdopodobne) charakterystyczną fryzurę mieszkańców wyspy przypominającą formę koka. Wysokość posągów waha się od 2 do 21 metrów, lecz jedynie kilka z nich ma mniej niż 3 metry lub powyżej kilkunastu metrów. Przeciętna wysokość moai to 5-7 metrów i ciężar kilkudziesięciu ton.

Posągi rozsiane są po wyspie. Prezentują się jako pełni tajemnic, gigantyczni strażnicy kultury jej dawnych mieszkańców. Znajdują się w naturalnym środowisku, pośród zieleni, na tle bezkresnego błękitu oceanu, stojący samotnie lub w grupach. Są niemymi świadkami dawnej świetności wyspy, rozwoju kultury, a wreszcie jej upadku. Przypuszcza się  że  sami jej mieszkańcy doprowadzili do wyniszczenia zasobów naturalnych, przez nadmierną eksploatację, to doprowadziło do erozji gleby, niedostatku żywności, bratobójczych wojen plemiennych i wreszcie do upadku cywilizacji.

W kolekcji Muzeum Podróżników im. Tony’ego Halika posiadamy współczesne wyroby pamiątkarskie podarowane do zbiorów przez Elżbietę Dzikowską, nawiązujące stylistycznie do dawnej sztuki mieszkańców wyspy. Są to drewniane rzeźby stanowiące kopie posągów, figur przodków, czy reimiro – tradycyjny pektorał noszony przez mieszkańców Rapa Nui.

Ciekawym przedmiotem jest drewniana tabliczka z pismem rongorongo. Pismo to kolejna nierozwikłana tajemnica wyspy. Do naszych czasów zachowało się 25 zabytków, na których znajdują się teksty wyryte w piśmie rongorongo. W ten sposób określa się system zapisu znany tylko z Wyspy Wielkanocnej. Jest on oparty na logogramach, fonogramach i determinatywach. Zdania odczytywano w systemie odwróconego bustrofedonu – należało obracać przedmiot w czasie czytania.

Swój wkład w badania i zachowanie dziedzictwa Wyspy Wielkanocnej mają również Polacy. Między innymi próbę odczytania pisma rongorongo podjął dr Rafał Wieczorek z Uniwersytetu Warszawskiego, natomiast w latach 1981-1982 profesor Wiesław Domasłowski  z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika badał posągi moai i ustalał metody ich konserwacji.

 

Magdalena Nierzwicka
Muzeum Okręgowe w Toruniu
Dział Kultur Pozaeuropejskich

Zdjęcia posągów moai: Jacek Herman-Iżycki